niedziela, 29 grudnia 2019

Energia elektryczna

Oszczędzanie energii elektrycznej jest trudne. Nie da się bez niej żyć. W perspektywie czasu w naszym domu będziemy chcieli zarobić na instalację fotowoltaiczną, ale musimy poczekać.

Jak oszczędzam?

Lodówka to urządzenie które chodzi cały rok. 
Rozmrażam produkty w lodówce, wtedy pomagam się jej chłodzić. 
Zawsze układam produkty według półek - na jednej nabiał, na innej słoiczki z otwartymi przetworami, w odpowiednich miejscach owoce czy warzywa (te na ogół czekają w piwnicy). Wiedząc co gdzie jest, otwieramy lodówkę na krótką chwilę, przez co nie traci dużo zimna i zużywa mniej energii. 
Planuje posiłki zanim otworzę lodówkę. Na ogół pamiętam co w niej zostało.
W domu jest piwnica, w której  zimą jest 6 stopni a latem maksymalnie 13. Staram się wykorzystywać to miejsce maksymalnie.

Kolejnym urządzeniem jest czajnik elektryczny. Złodziej prądu. Posiadam, tak na wszelki wypadek, ale gotuję wodę na gazie. Rano wstaje wcześnie i robię herbatę. Od razu dla całej Rodziny, która wstanie dopiero za 2 godziny. Jak? Prosto. Kupuje podgrzewacze. Jeden to ok 10 gr. Wytrzymuje ok 3-4 godzin. Zużywam 2 dziennie. Jeden rano, drugi wieczorem.


Gotuję na gazie lub na kozie. 

Wszelkie sprzątanie i pracę w domu, naukę wykonuje, gdy słońce jeszcze jest na niebie. Wieczorem staramy się odpocząć.

Kiedy piekę coś w piekarniku, wykorzystuje jego ciepło także do ugotowania ziemniaków.


Żeby lepiej spać nie korzystamy przed snem z telefonu. 
Nie oglądamy też telewizji, jestem jej wrogiem. 

Gasimy światło w pomieszczeniach, w których nie przebywamy. Bardzo tego pilnujemy.
Z racji romantyzmu często wieczory spędzamy przy świecach. 

Dużo czasu spędzamy na zewnątrz, co także powoduje zmniejszenie zużycia energii i poprawę samopoczucia ☺️




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz