Właśnie poznałam osobę, która została w trudnej sytuacji życiowej. Zostało jej 100 zł do 5 grudnia. Możnaby dyskutować o odpowiedzialności za swoje życie, ale nie o to chodzi. W takiej sytuacji moje myśli zbierają się w tym, że można wiele wykorzystać, tworząc oszczędności, wydając mniejsze pieniądze na żywność, którą sama produkuję. Koślawe, niekształtne warzywa, które zebrałam i podzieliłam na porcje "marchewka, pietruszka, seler" i takie porcje mrożę. Dostałam też torbę drobnych warzyw, które Lodzia nie miała już sił obierać, więc mam około 40 takich porcji. W ogrodzie na zimę zostawiłam kilka porów, kilkanaście mam zamrożonych. Najmniejsze sztuki zostały w ziemi - rośliny korzeniowe świetnie się do tego nadają. Powyżej resztki z kalafiora, które zostały po blanszowaniu, czyli liście i kłęby. Po co? Ugotowane na piecu kuchennym będą podane kurom. Kaczka, to obiad na trzy dni. Najpierw zjadamy połówkę, następnego dnia drugą. A trzeciego obieram wszystko, co znajduje się
Cieszyłam się darmowym prądem i darmowym ogrzewaniem i niewielkimi opłatami za przesył. Nie zwracałam na to uwagi, ale na dole wyświetla mi się podliczenie przychodów. Prawie 18 tysięcy złotych. Można zatem zastanowić się, czy inwestycja była opłacalna i gdzie zainwestowane 21 tysięcy złotych w 3,5 roku dadzą 18 tysięcy przychodu. Z obecnej analizy wynika, że zwrot tej inwestycji nastąpi dokładnie 4 lata po jej założeniu. Założenie paneli było poprzedzone analizami i kontaktem z przyjacielem, który takie panele ma w swoich 2 domach. Do mnie do domu także przychodzili ludzie zainteresowani taką inwestycją. Wtedy zapraszałam do środka, uruchamiałam aplikację i pokazywałam jak to wygląda od środka. I nie wszystko jest dla wszystkich, ale w przypadku naszego nowego domu, panele są zbawienie. Ale do drugiego budynku, byłyby koszmarem... Dlatego warto przed zakupem podobnej inwestycji, przeanalizować jej sens z kimś kto inwestycję testuje na sobie.