Przejdź do głównej zawartości

Przemycanie witamin

 Kto posiada dzieci, wie jak ciężko namówić je do zdrowego jedzenia. 

Jestem absolutnym przeciwnikiem faszerowania dzieci tabletkami witaminowymi o wątpliwym pochodzeniu i poziomie oczyszczenia...

Witaminy mamy wokół siebie. Trzeba chęci i trochę pomysłów, aby wepchnąć je w dzieci.

Na pierwszy rzut idą jajka. Te swojskie, bez antybiotyku zawierają wszystko (niczym mleko matki) potrzebne do życia. 

Tu mam trochę schodów, bo jedno dziecko kategorycznie odmawia ich jedzenia. 

No cóż. Przemycam dużą ilość jajek w plackach, naleśnikach, makaronie itp. 

Robię mnóstwo soków, dżemów i konfitur, więc przynajmniej w tym zakresie dzieci są chętne. Oczywiście, w grę wchodzą też świeże owoce, ale to zbyt proste.

Warzywa zawsze mogą przechodzić w zupach krem, albo drobno tarte do sosów.

A zielenina? Jedno moje dziecko zjadało wszystko rzodkiewki, ogórki, brokuły, pokrzywy siekane, ale pozostałe absolutnie nie. 

Wszystko przemycam, np. w naleśnikach, albo jak dzisiaj w lanych kluskach, które robiłam do rosołu. Do lanych klusek dołożyłam czosnek niedźwiedzi.

Lane ciasto z dodatkiem czosnku niedźwiedziego.

Po ugotowaniu kluseczki mają śliczny kolor, ich smak jest lekko pikantny, co super komponuje się z zupą.

Często do naleśników dodaję pokrzywę, rukolę czy pietruszkę. 


Zawsze, aby osiągnąć ładny wygląd takich mikstur, trzeba w pierwszej kolejności zblendować roślinę z jajkiem. 






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Cash on trush

 Znowu śmieci, które trzeba ogarnąć. Nie moje, a najemców. No ale, co my tu mamy, chciałam skupić się tylko na butelkach z ceramicznym korkiem. Toż to istny skarb. Wycenione na dole. Gdybym chciała kupić taki zestaw 50 zł nie moje. A butelek mam już prawie 100. To znaczy że prawie 500 zł wyjęłam z kosza na śmieci. Od taka sytuacja.  No i największe zaskoczenie. Sprawdziliśmy cenę takiego piwka. Jezu Chryste 20 zł. Ludziom naprawdę się powodzi. I dobrze, ale pojawia się ważne pytanie. DLACZEGO te butelki są bezzwrotne?  Oczywiście, dla mnie to dar, bo nie muszę kupować, a są dla mnie bardzo przydatne, przy tak dużym tworzeniu zapasów zimowych. 

Zdolny mąż

 Samozaparcie, praca, zaangażowanie, wsparcie ścisłego umysłu żony, dla humanistycznego męża i mamy zrobiony ganek.  Dokumentowanie takich historii, to piękna pamiątka do albumu rodzinnego. Historia nauki, cierpliwości, ciężkiej pracy, dla potomnych.  Podobnie i my mamy fotografie nieżyjącego już teścia, w trakcie budowy domu rodzinnego męża. To kawał historii, wyrzeczeń i piękna człowieka. 

Puch gęsi

 Gąski są zwierzętami wyjątkowo inteligentnymi. Co ciekawe, podnoszą alarm, kiedy kogoś widzą, w przeciwieństwie do naszego psa, który szczeka dla zasady.  Gęsi prócz jajek i mięsa, dają pierze, ale najbardziej wartościowy jest puch, który jest puszystą częścią pióra. Osobiście nie praktykuje podskubywania gęsi. Psychika nie pozwoli. One same mi ofiarowują swoje pióra. Lubią przechodzić przez krzaki malin. Tam gubią najwięcej upierzenia, ale tracą je także w trakcie porannej gimnastyki, kiedy to biegają po ogrodzie, wymachując skrzydłami.  Ja robię sobie dłuższy spacer z koszyczkiem.  Teraz pytanie, po co mi puch?  Po ciepło, którego zimą mi brakuje. Będzie na wsad do rękawic narciarskich.  Warto przypomnieć, że nasi przodkowie, w swoich poduszkach, kołdrach, kurtkach mieli tylko i wyłącznie taki wsyp. Jest naturalny.