Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2023

Zarabianie bez firmy

 Czasem życie ułoży się tak, że pracować nie można. Często jest tak, gdy mamy małe dzieci i nie ma nikogo z rodziny do pomocy lub, gdy członek rodziny ciężko zachoruje i trzeba sprawować nad nim całodobową opiekę. Oba przypadki zdarzyły się w moim życiu. Ale kiedy po kilkunastu latach musimy wrócić do społeczeństwa i jakoś dać rady, zaczynają się schody. Ja osobiście czułam się, jakbym bylaw śpiączce, albo wyszła z izolacji (więzienia) po latach i była w innej rzeczywistości. Jest to niezwykle trudne.  Pojawili się ludzie dobrego serca, którzy zaczęli wyciągać do mnie ręce, po to, bym mogła podjąć pojedyńcze kroki w kierunku pójścia do pracy lub założenia swojej firmy. Jednak wszystkie formalności o okazjonalność charakteru mojej pracy mnie dyskwalifikowały niemal zawsze, aż w końcu klient, który zgłosił się do mnie w styczniu powiedział o nierejestrowanej działalności gospodarczej. I tak od stycznia rozpoczęłam jej prowadzenie. Wystarczy zwykły zeszyt, w którym będziemy wpisy...

Puszki

 Kiedyś wspominałam że mieszkamy obok przystanku autobusowego. To sprawia, że na naszą działkę ląduje sporo śmieci, w tym większość stanowią puszki. Właściwie każdego dnia coś stamtąd musimy sprzątnąć. To przykre i frustrujące.   Jednak w pewnym momencie zaczęliśmy odkładać zebrane puszki, które oddajemy przy jakiejś okazji na złom. Ostatnio za oddane puszki w ilości 10 kg, czyli 2 dużych worków, dostaliśmy 40 złotych, które za pomoc dzieci, trafiły do ich skarbonki.  Obecnie mamy już mniej czasu na takie akcje. Zdarzył się rok, w którym zebraliśmy puszek za niemal 600 zł. Obecnie oddajemy puszki raz na kwartał, co daje jakieś 120 zł . Jako kieszonkowe dla dzieci w sam raz. 

98,9 kg ekologicznego mięsa

 W czerwcu rozkwoczyły się 4 kury. Koniecznie trzeba było dać im szansę zostania matkami. Zakupiliśmy z ogłoszenia 35 piskląt kur brojlerów. Niestety ostatecznie doczekaliśmy 31 sztuk dorosłych. Nasze stado zmniejszone zostało przez sroki, które naszymi pisklakami, karmiły swoje młode.  Za zakup piskląt zapłaciliśmy 140 zł. Zużyliśmy około 70 kg zboża. Kukurydza była własna, czyli 50 kg za kwotę 80 zł oraz dwa opakowania startery dla piskląt za kwotę 140 zł. Czyli łącznie koszty utrzymania tych zwierząt to 360 zł. Pozostałą część jedzenia stanowiły odpady z hotelu, w którym pracuje moja mama. Są to głównie kasze, ryże, twarogi owoce i warzywa. Zostawiam przykładowe zdjęcie tego czym karmimy nasze ptaki Kury ubijaliśmy w trzech turach. I na koniec zostawiliśmy najmniejsze sztuki - kurki, jednak dłuższy czas pozwolił osiągnąć im osiągnąć odpowiednią wielkość. Łącznie mamy prawie 99 kg mięsa ekologicznego. Policzmy ile musielibyśmy za takie zapłacić, jeśli byśmy je kupowali....