piątek, 17 listopada 2023

Ciasta z szabaśnika

 Oszczędzamy na maksa. Siedzimy każdego dnia i zapisujemy wydane pieniądze, a przede wszystkim analizujemy, jakich wydatków da się uniknąć. I chociaż sama odczuwam już zmiany cen i na które nie mam wpływu, to jednak wiele jest w mojej mocy. Z pewnością jest to zdrowie naszej rodziny. NIE KUPUJĘ słodyczy sklepowych. Piekę ciastka i ciasta. Raz na trzy cztery dni zamieniam kuchnie w cukiernię. Mój mąż zajmuje się piecem, a ja pieczeniem. 

To paluszki rumuńskie, które robię aż z 1 kg mąki.

A to super szarlotka z budyniem. Bardzo prosty i tani przepis. Może w najbliższym czasie się nim podzielę.


A to nasz piec z szabaśnikiem i dopiekającym się ciastem. Dzięki niemu mamy darmowe pieczenie i ogrzewanie, bo wykorzystujemy drewno, które mamy z wycinki drzew w ogrodzie.

A jak rozprowadzamy ciepło z takiego pieca na orne piętro domu?
Prosto. Na piecu stawiam garnki z deszczówką i zagotowuję je. Takie garnki wstawiam w pokojach u dzieci, na drewnianych deskach. A jeśli nic w szabaśniku nie piekę, to wyprowadzam z niego rurę wentylacyjną i mam nawiew ciepłego powietrza. Takie rozwiązanie jest dobre w okresie przejściowym. Z pewnością oszczędzamy w ten sposób dużo energii elektrycznej.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz