Przejdź do głównej zawartości

Posty

Zbieram maliny. Brak czasu na pisanie

 Tak wyszło. Maliny mnie zarzuciły. Zbieram, mrożę. Zbieram jem. Zbieram robię sosy. Zbieram robię dżemy. Zbieram robię  Soki malinowe . Każdego dnia moje krzaki dostarczają nawet 3kg owoców.  Ostatnio zobaczyłam taką etykietę w sklepie. Wygląda na to, że oszczędzam w ostatnich dniach po ok. 100 zł dziennie. Krzaki raz posadzone, rozmnażane, rozsadzanie. Efekt złoto. 

Puch gęsi

 Gąski są zwierzętami wyjątkowo inteligentnymi. Co ciekawe, podnoszą alarm, kiedy kogoś widzą, w przeciwieństwie do naszego psa, który szczeka dla zasady.  Gęsi prócz jajek i mięsa, dają pierze, ale najbardziej wartościowy jest puch, który jest puszystą częścią pióra. Osobiście nie praktykuje podskubywania gęsi. Psychika nie pozwoli. One same mi ofiarowują swoje pióra. Lubią przechodzić przez krzaki malin. Tam gubią najwięcej upierzenia, ale tracą je także w trakcie porannej gimnastyki, kiedy to biegają po ogrodzie, wymachując skrzydłami.  Ja robię sobie dłuższy spacer z koszyczkiem.  Teraz pytanie, po co mi puch?  Po ciepło, którego zimą mi brakuje. Będzie na wsad do rękawic narciarskich.  Warto przypomnieć, że nasi przodkowie, w swoich poduszkach, kołdrach, kurtkach mieli tylko i wyłącznie taki wsyp. Jest naturalny. 

Cash on trush

 Znowu śmieci, które trzeba ogarnąć. Nie moje, a najemców. No ale, co my tu mamy, chciałam skupić się tylko na butelkach z ceramicznym korkiem. Toż to istny skarb. Wycenione na dole. Gdybym chciała kupić taki zestaw 50 zł nie moje. A butelek mam już prawie 100. To znaczy że prawie 500 zł wyjęłam z kosza na śmieci. Od taka sytuacja.  No i największe zaskoczenie. Sprawdziliśmy cenę takiego piwka. Jezu Chryste 20 zł. Ludziom naprawdę się powodzi. I dobrze, ale pojawia się ważne pytanie. DLACZEGO te butelki są bezzwrotne?  Oczywiście, dla mnie to dar, bo nie muszę kupować, a są dla mnie bardzo przydatne, przy tak dużym tworzeniu zapasów zimowych. 

Mniszek

 Rok kołem się kreci. Znowu zrobiłam syropy z mniszka. Cześć z pomarańczą, cześć z cytryną. Uwielbiam je. Dają uczucie orzeźwienia, czy to dodane do wody, czy herbaty.  Niestety niepogoda w tym roku ograniczyła czas spędzany na łące. Co jest dla mnie ważne. Zbieram same płatki kwiatów, bez zielonych części. To sprawia, że syrop jest słodki.

Czy warto było...

 No właśnie, czy warto nadwyrężać sobie plecy, kiedy na zewnątrz mróz.  Maj jest wyjątkowo zimny, temperatur poniżej zera było dużo. Za dużo. Podjęliśmy próbę walki o nasze zbiory.  Zakładaliśmy na na nasze krzewy i drzewka, co tylko się dało. I to w kilku turach. Używaliśmy do tego folii do pakowania, agrowłókniny, worków na śmieci i na zboże, a nawet pianki pod panele podłogowe. Niestety nie mam zdjęć wszystkich naszych akcji, bo nie było czasu ich robić. Mieliśmy ręce pełne pracy.  To była ciężka praca. Wiał silny zimny wiatr. Wydawało się, że nasza praca to walka z wiatrakami, ale udało się. Popatrzcie. Mamy zalążki gruszek, jabłek, borówek, porzeczek, agrestów, śliwek, wiśni i czereśni. 

Marnotrawstwo jedzenia

 Przeżywam szok. Przywiozłam odpady dla kurczaków.  Zaczynam rozdzielać a tu, w środku około w kg świeżych polędwiczek drobiowych.... Pachnących, zamarynowanych... Mój pies miał ucztę przez tydzień.  Szkoda, że nie widać jak duża ilość mięsa, która podzieliłam na u porcji... Ponadto kto wyrzuca tyle imbiru?  Podzielilam go i posadziłam w szklarni. Będzie w sam raz przed zimą. Nawet kurczaki dostały 2 i pół cukini w dobrym stanie... Nie rozumiem postępowania. 

Sadzonki do szklarni i ogrodu

 Praca związana z wysiewem nasion, tak naprawdę zaczęła się już w tamtym roku, ponieważ nasiona trzeba najpierw zebrać. Przynajmniej te, które się da. Pisałam o tym  W tym wpisie .  Obecnie mam np. 34 sadzonki pomidorów, różnych odmian. W tym takich, które ciężko znaleźć na rynku, o ile w ogóle są dostępne.  Co ciekawe opisywane przeze mnie w powyższym linku pomidory w zestawie kosztowały 120 złotych. Obecnie różnią się tylko jednym gatunkiem i kosztują 281,88 złotych. Dla mnie, to jakiś kosmos, nawet, jeśli jedna odmianą została zmieniona na inną. Po przeglądnięciu internetu, oceniam, że sadzonki papryki wraz z dostawą kosztowałyby jakieś 50 zł. A tak, poświęciłam chwilę pracy i je mam. A cena papryki bio, za 15 do 20 kg warzyw, to ok. 500 zł.  Podobnie z cukinią i ogórkami oraz kapustą. Te też już rosną.  A gdyby liczyć w cenach bio lubczyk, rukolę, roszpunkę, sałatę, koper, kocankę włoską, szczypior, oregano, majeranek, czosnek, rzodkiewkę, miętę i melis...