wtorek, 12 listopada 2019

Fryzjer

Zupełnie przypadkiem odkryłam że nasza rodzina bardzo duże oszczędności osiąga właśnie w zakresie fryzjerstwa.
Mój mąż na 18 urodziny otrzymał firmową maszynkę do strzyżenia. Działa do dzisiaj. Strzyżeniem zajmuję się ja. Mężczyzna musi skorzystać 1 raz w miesiącu z fryzjera. Załóżmy, że na przestrzeni tych lat średnia cena jednego strzyżenia to 20 zł. Daje to 240 zł w skali roku, w skali 15 (12 małżeństwa) lat 3600 zł!!!
Ja obcinam włosy raz w roku, zwykle jakąś koleżanka w przypadkowej sytuacji ogarnia moje włosy. Jestem blondynką. Nie farbuję włosów. Płuczę je rumiankiem. Raz w tygodniu stosuję odżywkę z jaja kurzego.
Polecam płukanki ziołowe do włosów że skrzypu, pokrzywy czy kory dębu, z zapoznaniem się jak produktu wpływa na kolor włosów.
Załóżmy, że korzystałabym z farbowania u fryzjera, musiałam to wykonywać co miesiąc, by nie było widać odrostów i wydać.... Muszę sprawdzić ile to kosztuje, bo nie wiem. Waracam i że zdumieniem zaniżając ceny mogę stwierdzić, że strzyżenie kosztuje 50 zł a farbowanie ok 120 zł. Czyli moje koleżanki wydają po 170 zł miesięcznie na swojego fryzjera, ok 2000 rocznie !!! 12 lat - ponad 20000.... Wow.
Strzyżenie maluchów ogarniam sama. Starsza córka raz na 2 lata ma darmowe strzyżenie, ponieważ oddaje włosy na peruki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz