Przejdź do głównej zawartości

Susza i zbieranie i oszczedzanie wody.

Moja rodzina składa się z 5 osób. Biorąc pod uwagę wyliczenia, że na jedną osobę przypada 3 m³ wody, powinniśmy zużywać około 15m³ wody. 
Do naszej rodziny musimy dodać jeszcze 160 zwierząt, które mamy, a połowa z nich to ptactwo wodne, które wodę kocha pić, ale i tą pitną zużywa do kąpieli (i nic nie poradzisz - podziwiaj ich radość).

Koniecznie trzeba dodać jeszcze fakt, że posiadamy 18 m² szklarni, liczne grządki, drzewka i krzewy owocowe.

Ile zatem wody zużywamy w ciągu miesiąca?
W ostatnim upalnym miesiącu, udało nam się zejść do zużycia 9 (tak dziewięciu) m³ wody, kiedy w poprzednim roku, w czasie letnich upalnych miesięcy mieliśmy odczyty o 4 m³ większe.
Ale jak? Sama jestem zaskoczona wynikiem, ponieważ nie wyjeżdżamy poza dom, nawet na 1 dzień!


Ubiegłoroczny czerwiec i poniżej tegoroczny.



Mamy szalejącą inflację i próbujemy oszczędzać z głową. 
Postanowiłam przeliczyć, ile wody zużywamy niepotrzebnie. Tak NIEPOTRZEBNIE.
Wiaderka z recyklingu (piękne niebieskie 5 litrowe wiaderka po twarogu - który zakupuje pobliski Hotel) zostawiłam w kabinach prysznicowych i kuchni. I zaczęłam liczyć wodę, którą spuszczamy, zanim dotrzemy do tej porządnej - ciepłej. Wyszło 15 do 20 litrów dziennie. To w skali miesiąca daje 4,5 do 6 m³ wody !!!
Szok. Tak. Jak można zmarnować tyle wody?! Zrób test u siebie w domu! Taką wodą warto nawet podlać drzewo w ogrodzie czy kawałek trawnika.
Już nie zamierzamy bezmyślnie marnować wody. Trafia ona do wiaderek, następnie podlewamy kwiaty w domu, szklarnie, grządki, dajemy ta wodę dla zwierząt, a jeśli nasze beczki z wodą mają deficyty, to dolewamy do tych beczek.

Kiedy pada, uruchamiamy wszystkie możliwe zasoby, aby wodę zebrać. Mieszkamy na skarpie i wymaga to od nas trochę pracy, ale dla chcącego....

Beczka - o taką beczkę dobrze zapytać w pralni. Tam chętnie się ich za darmo pozbywają. Do beczki i wiaderek powieszonych na płocie woda spływa z dachu wiaty.

Odpływ z rynien odprowadzony jest do starej wykopanej wanny (ktoś na olx oddawał za darmo), która jest także kąpieliskiem dla naszych gąsek i kaczek.


Tu kolejny zbiornik, który się napełnia z odpływu rynien.


Tu także odpływ rynien i zestaw zbiorników, które sami napełniamy. 

Komentarze

Anonimowy pisze…
Dzieki za pomysł .Znalazłam ładne ,żółte 5l. wiaderko, i poleci do niego woda, którą marnuje !!!!

Popularne posty z tego bloga

Urlop dla całej rodziny za 2000

 Post w trakcie tworzenia i będzie uzupełniany aż do powrotu do domu. Kolejny rodzinny wyjazd. Tym razem do zwiedzenia urocze i znane mi już zakamarki Niemiec - Berlin i okolice, szczególnie interesuje nas woda. Przecież mieszkamy w górach. Następnie Spreewald. To będzie już trzeci raz w tej okolicy. Niemiecka Wenecja jest cudna. To piękne miejsce z siecią odnóg wielkiej rzeki Spreewy, która tworzy liczne kanały.  Zaplanowaliśmy na urlop kwotę 2000 zł.  Rachunki zbieramy i będziemy je liczyć. Będziemy mieszkać u niemieckich znajomych, którzy zatrzymują się u nas każdego roku bezpłatnie - zaczęli przyjeżdżać do nas jeszcze w latach osiemdziesiątych. Zawsze wtedy wspólnie gotujemy i tworzymy posiłki z tego co każde z nas wyhodowało, więc są to wyjazdy niskobudżetowe. Dotarliśmy pięknie na miejsce.  Wcześniej przygotowaliśmy się do tego, aby koszty były niskie Przygotowaliśmy znajomym trochę naszych produktów. Są to głównie sałatki i sery oraz nasze jajka. Dla siebie ma...

Ruszam w kierunku mediów społecznościowych

 To dla mnie mega trudna decyzja. Unikam mediów społecznościowych jak ognia. Moja decyzja jest podparta prywatnymi sugestiami osób, które odwiedzają mojego bloga.  Kanał na Instagramie będzie miał nieco inny charakter. Proszę o wyrozumiałość. Dopiero zaczynam. No i przede wszystkim wsparcie w postaci polubień, komentarzy, ale też sugestii, propozycji i czego Wam do głowy przyjdzie.  Nazywam się pl_colorful_eggs Zapraszam do obserwacji.

Spreewald. Ostatni dzień w Niemczech

 Spreewald, to miejsce, które po raz pierwszy odwiedziłam 20 lat temu. Zaraz po maturze. Miejsce nazywane niemiecką Wenecją. Sprewa to rzeka, która w tym miejscu tworzy sieć rozgałęzień, dających połączenia lokalne, niczym ulice. Poruszanie się odbywa się na łodziach i ścieżkach rowerowych. Na swojej trasie spotkaliśmy tylko kilka kajaków. Za wynajęcie zapłaciliśmy 50 euro dla naszej rodziny. Spreewald w zimie zamienia się w tor lodowy, na którym ludzie jeżdżą na łyżwach. Ale Spreewald, to przede wszystkim najlepsze ogórki i dynie w Niemczech.  Można nawet spotkać bombki choinkowe w kształcie ogórka  Gurken sind überall. Do tego stopnia, że zjadłam także loda o smaku świeżych ogórków. Co ciekawe. Wygląda na to, że cały handel lodami w Niemczech odbywa się poza podatkiem. To ostatni dzień naszego pobytu i nie otrzymaliśmy ani jednego paragonu za lody. Nawet w McDonald's w Berlinie. Ostateczne rozliczenie wyjazdu znajdzie się ostatniego sierpnia w poście  Wyjazdu na ur...