sobota, 7 października 2023

Mały spacer, trochę grzybów

 Lubimy łączyć przyjemne z pożytecznym. Idąc na spacer zawsze mamy plecak i worki. Raz nazbieramy jabłek dziko rosnących, raz owoców dzikiej róży, czasem puszek po piwie, albo grzybów. A w lesie rodziców zbieramy dodatkowo szyszki, czy chrust. 

Dzisiaj szliśmy z nastawieniem na owoce dzikiej róży, a ostatecznie nazbieraliśmy grzybów z przewagą rydzy i kurek.






Część grzybów poszła do suszenia. Rydzy I kurek było łącznie 860 gram. Są już oczyszczone i będę je dusić na piecu. Całe główki zjemy duszone na maśle. Z resztą zrobię to samo, jednak rozdzielę na porcje i zamrożę. Rydze i kurki mrożone na surowo tracą cały smak i nie nadają się do użycia po rozmrożeniu, dlatego muszą zostać poddane obróbce termicznej. 
Takie mrożone porcje uwielbiam dodawać. Do jajecznicy. Uważam, że jajecznica właśnie z rydzami jest najlepszą wersją samkową.

Sprawdźmy ile dzisiaj zaoszczędziłam. 


Wygląda na to że gdybym chciała zakupić powyższe grzyby, musiałabym zapłacić 0,86x60 zł, czyli około 50 zł.

Natomiast, gdybym chciała zakupić je w restauracji, musiałabym zapłacić ponad 130 zł 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz