Sok malinowy niepasteryzowany, to prawdziwa rozkosz. Zachowuje wszystkie witaminy i zupełnie naturalny aromat malin. Jest rozgrzewający. Pytanie jedynie i to jak zamknąć surowy sok w słoiku i w ogóle jak go zrobić. Oto wskazówki.
Maliny, najlepiej leśne, ponieważ mają mocny malinowy aromat, włączam na 3 sekundy w blenderze.
Później wyciskam przez gazę do wyparzonego naczynia. Odmierzam objętość powstałej cieczy i łącze z cukrem w proporcji 1 litr soku do 1 kg cukru. Ta proporcja odstrasza, jednak jest istotna, a sok spożywamy w ilości łyżeczki do dwóch na herbatę, czy deser, więc nie jest tragicznie. Następnie mieszam przez godzinę. Rozlewam do wypatrzonych słoiczków. Zakrętki przecieram spirytusem. I teraz najważniejsze. Zamknięcie takich słoiczków.
Na gęsty sok nalewam łyżeczkę spirytusu i go podpalam. Natychmiast zakręcam słoik i słyszę magiczne kliknięcie pokrywki. Ogień, pobrał tlen ze słoika i zgasł zaciągając zakrętkę. W soku nie czuć alkoholu i może być przechowywany w chłodnym miejscu latami.
Uwaga. Odpady z wyciskania malin nie idą do wyrzucenia. Zalewam je wodą, dodaję cukier, następnie doprowadzam do wrzenia i przecedzam do słoików. W ten sposób otrzymujemy zapasy kompotu malinowego.
Komentarze