Uwielbiam, kiedy w końcu w zimowe dni mogę wyjść z zamrażarki zamarynowane mięso i następnego dnia czeka mnie jedynie wsadzenie go do garnka rzymskiego, obranie ziemniaków i wyjęcie gotowej sałatki ze słoika.
Sałatki robię w dużych ilościach. Czasem mam je na dwa, a nawet więcej lat. Wszystko zależy od tego jak ogród obrodzi w danym roku.
Sałatki robię od razu hurtowo. Robię je z ogórków na wiele sposobów, z kapusty białej, kiszonej i czerwonej, z cukini, z buraków i z tego co mam. Zawsze, wielkościowe, używam słoiczków tak, aby zużyć z niego całą sałatkę.
Zawsze należy robić przetwory w wypatrzonych naczyniach i pakować do wypatrzonych słoiczków. Miska wydaje się mała, jednak w niej kąpałam moje dzieci 🙂.
Zachęcam do robienia zapasów do słoików. Zima sprzyja osłabieniu i chorobom, a warzywa zamknięte w słoikach dodadzą nam sił i są zdrowe.
Jeśli ktoś nie może liczyć na swój ogród, obecnie ceny warzyw są niskie.
Proponuję skorzystać. Np buraki w cenie 1,40 za kilogram. Żeby zrobić zimowy zapas trzeba kupić 10 kg. Z kosztem zrobienia zapasu na cały rok zmieścimy się w 20 zł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz