Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2024

Wciąż nie kupujemy. Jemy to, co było przygotowane na Święta

 W Wigilię i Boże Narodzenie jedliśmy barszcz z uszkami i rybę za którą daliśmy 80 zł. Licząc wszystkie dodatki, które kupiliśmy, zmieściliśmy się obiadowo w cenie 100 zł na dwa dni.  W drugi dzień świąt jedliśmy barszcz z uszkami upiekliśmy swoją kaczkę i zjedliśmy niespełna połowę.  27 grudnia z mężem wzięliśmy dobową głodówkę na dojście do siebie, bo mimo, że robimy tylko dwa dania wigilijne, czuliśmy przejedzenie. Dzieci jadły kaczkę. Dzisiaj 28 grudnia znowu mamy barszcz, a na drugie obrana kaczka bez skór z dodatkiem jednego jabłka, z której przyrządziłam pierogi.  Wyszło ich 57. Ja, wraz ze znajomą wegetarianką, będę jeść barszcz z kapuśniaczkami, mój mąż barszcz z pierogami, a dzieci pierogi z tłuszczem wytopionym z kaczki, a barszcz do popicia.  Do zamrożenia zostaje mi 17 pierogów. 2 tygodnie temu zamroziłam 22 pierogi. Więc mam jeden awaryjny obiad dla całej rodziny. Mam ich zawsze kilka, bo kiedy pracuje na stoku i wracam zmarznięta do domu, lubię tł...

Pizza z dmuchanym chrupiącym brzegiem

 Czy używam mąki do pizzy? Czasem, ale zdecydowanie wolę mąkę z młyna.  Czy mam kamień do wypieku pizzy?  Nie. Piekarnik rozgrzewam do maksymalnej temperatury. Wraz z blachą, na którą wkładam moja pizzę. Czy mam jakoś specjalny piekarnik?  Nie. Nawet nie ma termoobiegu.  Czy pizza mnie i moich bliskich zadawala? Tak. Lubimy pizzę na dość cienkim cieście z dmuchanym, chrupiacym brzegiem i chrupiącym spodem. Ciasto zaczynamy robić dobę przed pieczeniem. Dajemy 250g letniej wody. Ok pół cm odciętego plastra drożdży. Mieszamy, dodajemy 500g mąki. Uwaga składników nie dajemy do metalowej miski i mieszamy dłońmi lub drewniana łyżką.  Uwaga. Ciasta nie wyrabiamy. Powstaną kawałki ciasta, a nie jednolita masa. Ciasto będzie miało za mało wody.  Przykrywamy folią spożywczą, którą nakłuwamy. Na wierzch kładę dodatkowa ściereczkę.  Rano następnego dnia dodaję 3/4 szklanki wody z płaską łyżeczką soli i mąki tyle ile ciasto zabierze.  Ciasto wyrabiamy na ...

Wykorzystanie starszego pieczywa

 Pieczywo, jak wszystko jest drogie. Wychowywano mnie aby wykorzystywać wszystko i nie marnować jedzenia.  Dzisiaj zmierzyłam się z bułkami kupionymi przed Świętami. Jeszcze miękkie, ale już czerstwe.  Oczywiście, mogę je jeszcze suszyć na bułkę tartą. Jednak wolę je zjeść ze smakiem.  Podgrzewam przykrytą pokrywką patelnie. Kiedy jest gorąca, kładę na niej bułki i zakrywam. Za 3-5 minut są pyszne, chrupiące, miękkie i wilgotne w środku.  Podobnie robię z moimi rogalikami drożdżowymi, które mam zamrożone, na wszelki wypadek. Wyjęte z patelni dają poczucie, jakby były właśnie świeżo upieczone. 

Ciasta z białek

 Białka jaj często zostają nam w nadmiarze. W przepisach dominują żółtka. To nic. Białka można wykorzystać na fajne ciasta. Oczywiście bezy to najprostszy przepis, bo ile mamy białek w szklance tyle samo dajemy cukru i ubijamy. Potem suszymy bezy w temperaturze 100 stopni. Możemy dodać kokosu, wyjdą kokosanki. Jednak ja osobiście nie przepadam za tymi słodkimi ciastkami. Moje świąteczne babeczki zrobiłam jeszcze dzisiaj właśnie z pozostałych białek. Przepis bardzo prosty.  Baza: 6 białek ubić. Dodać 80 g cukru, 100 g oleju, 100g mąki pszennej, pełną łyżeczkę proszku do pieczenia. Można dodać wanilię. I teraz do babeczek dodałam cynamon oraz czekoladę w proszku. Z powyższego przepisu -bazy zrobiłam też roladę z nadzieniem malinowym z budyniem z kaszy manny. Do ciasta dodałam przyprawę do szarlotki, tworząc zupełnie inne ciasto. Aby zrobić roladę należy zawinąć jeszcze gorący biszkopt.

Niskobudżetowe Święta

 Nie rozumiem całego pędu związanego ze Świętami. Ludzie wychodzą ze sklepów z pełnymi wózkami zakupów. Po co? Czy w te dwa dni świąteczne plus Wigilia, która zdecydowanie jest postna, zjadamy o tyle więcej niż zwykle? Nawet jeśli schodzi się do nas jednego dnia rodzina, to innego my jesteśmy gośćmi... Uważam, że zakupy są nieprzemyślane, a po Świętach zostaje dużo zmarnowanego jedzenia.  Ludzie głośno mówią o tym jak budżetowo są dojechani do dna. Czy to oznacza brak Świąt? Nie. O ile zdecydujemy na głęboką analizę wydatków. Mój barszcz został wstawiony na ogień już dzisiaj. Wyjątkowa decyzja, ponieważ jutro trafię do szpitala na zabieg, po którym będę obolała i zachodzi potrzeba odpoczynku.  Tak więc barszcz już dzisiaj będzie gotowy. W 5 litrowym garnku 3/4 stanowią buraki z ogrodu. Już były lekko miękkie, ale zależało mi aby to były te konkretne wyhodowane przez nas. Pozostałe warzywa, to te, które zupełnie niedawno mroziłam, jabłko dla smaku i błonnika, a także dla k...

Przygotowania do Świąt

 Dzisiaj spotkałam się z koleżanką i jej koleżanką. Ruszyłyśmy z robotą przedswiateczną. Wspólnie ogarnęłysmy alkohol - adwokat z moich jajek  i pierogi z kapustą i grzybami oraz uszka z grzybami i z kapustą w wersji dla dzieci. Na zdjęciu tylko część, ponieważ reszta dla koleżanki już w zamrażarce.  U mnie też już spory zapas. Jutro robię  ZAKWAS BURACZANY  dla siebie i koleżanek. Podobnie robimy sałatki i się nimi dzielimy.  Ciasto na pierniczki dojrzewa. Pieczemy je w najbliższą niedzielę.  Kilka ciast już zrobionych. Są zamrożone. Zrobię też  FAWORKI , bo te mogą leżeć ponad miesiąc.  Twaróg na sernik zrobiony. Jest w zamrażarce. Mąż piecze sernik w poniedziałek.   Gorączka przedświąteczna maleje, kiedy dania, które można zrobić wcześniej, robi się z wyprzedzeniem. I fajnie mieć koleżanki, z którymi robi się to hurtowo od razu na kilka rodzin. 

Mata do akupresury

Dbanie o zdrowie, czasem walka o zdrowie.  Moje pierwsze problemy związane ze stanami ostrymi kręgosłupa, rozpoczęły się w szkole podstawowej.  Jestem bardzo rozciągniętą osobą, jednak problemy się pojawiają. Dlatego chcę podzielić się informacją, jak zbawiennie i wielokrotnie pomogła mi mata do akupresury. To ona towarzyszy mi każdego dnia.  Początki były ciężkie. Napięte mięśnie dawały uczucie, że kolce przecinają skórę, co było jedynie odczuciem. Z czasem leżenie na macie stało się relaksem.  Plecy od pośladków, aż po ramiona stały się luźniejsze, a dolegliwości bólowe niemal ustąpiły.  Niestety problem zdrowotny wrzuca mnie w najbliższym czasie do szpitala na zabieg termolezji, jednak, gdyby nie mata, męczyłabym się wciąż, a trwało to latami.  Słyszałam, że ta z metalowymi kolcami jest lepsza, więc można zastanowić się właśnie nad taką. 

Darmowa choinka

 Edit Tak wygląda już ubrana W tym roku sponsorem mojej choinki stało się Radio RMF FM. Co prawda nie przepadam za stylem radia, ale jak dają, to biorę. Choinka czeka w ogrodzie. Wraz z choinką dostałam pierniczki i cukierki oraz breloczki. Z okazji Mikołajek pojawiła informacja o tym, że radio rozda 500 choinek.  Oczywiście jako mała kobieta, otrzymałam choinkę, której unieść nie mogłam. Na szczęście doszedł do mnie mąż. Póki co czeka na nadejście Świąt. Nigdy nie kupowałam choinki.  Raz, rosły w naszym rodzinnym lesie. Dwa, każdego roku biorę od znajomych jakieś choinki po świętach i wsadzam je do ogrodu, służą w następnych latach.  Trzy, mogę skorzystać z okazji jak wyżej. A Wy kiedy ubierzcie swoją choinkę?

Zero waste żywieniowe

 Właśnie poznałam osobę, która została w trudnej sytuacji życiowej. Zostało jej 100 zł do 5 grudnia. Możnaby dyskutować o odpowiedzialności za swoje życie, ale nie o to chodzi. W takiej sytuacji moje myśli zbierają się w tym, że można wiele wykorzystać, tworząc oszczędności, wydając mniejsze pieniądze na żywność, którą sama produkuję.   Koślawe, niekształtne warzywa, które zebrałam i podzieliłam na porcje "marchewka, pietruszka, seler" i takie porcje mrożę. Dostałam też torbę drobnych warzyw, które Lodzia nie miała już sił obierać, więc mam około 40 takich porcji. W ogrodzie na zimę zostawiłam kilka porów, kilkanaście mam zamrożonych. Najmniejsze sztuki zostały w ziemi - rośliny korzeniowe świetnie się do tego nadają. Powyżej resztki z kalafiora, które zostały po blanszowaniu, czyli liście i kłęby. Po co? Ugotowane na piecu kuchennym będą podane kurom. Kaczka, to obiad na trzy dni. Najpierw zjadamy połówkę, następnego dnia drugą. A trzeciego obieram wszystko, co znajduje ...

Panele fotowoltaiczne dały już niemal 18.000 złotych przychodu

 Cieszyłam się darmowym prądem i darmowym ogrzewaniem i niewielkimi opłatami za przesył. Nie zwracałam na to uwagi, ale na dole wyświetla mi się podliczenie przychodów.  Prawie 18 tysięcy złotych. Można zatem zastanowić się, czy inwestycja była opłacalna i gdzie zainwestowane 21 tysięcy złotych w 3,5 roku dadzą 18 tysięcy przychodu. Z obecnej analizy wynika, że zwrot tej inwestycji nastąpi dokładnie 4 lata po jej założeniu.  Założenie paneli było poprzedzone analizami i kontaktem z przyjacielem, który takie panele ma w swoich 2 domach. Do mnie do domu także przychodzili ludzie zainteresowani taką inwestycją. Wtedy zapraszałam do środka, uruchamiałam aplikację i pokazywałam jak to wygląda od środka. I nie wszystko jest dla wszystkich, ale w przypadku naszego nowego domu, panele są zbawienie. Ale do drugiego budynku, byłyby koszmarem... Dlatego warto przed zakupem podobnej inwestycji, przeanalizować jej sens z kimś kto inwestycję testuje na sobie. 

Niższy zapas prądu, niż rok temu.

 Lubię analizować wydatki, zużycia i inne sprawy związane z budżetem domowym.  Postanowiłam uruchomić licznik Tauron online i porównać nowy okres rozliczeniowy (od pierwszego czerwca) do dnia dzisiejszego, z analogicznymi okresami w latach ubiegłych.  Warto zaglądnąć do licznika. W tym roku miałam 2400 zł nadpłaty. I Tauron nie specjalnie kwapił się, by mi to zwrócić. Musiałam interweniować. Ale jeśli ja nie rozliczę się z Tauronem na czas, naliczane są odsetki. Porównałam 3 lata  W 2024 mam o 400 kWh energii zapasu, niż w analogicznym okresie w ubiegłym roku.  200 kWh to wyższe zużycie pompy ciepła w związku z jej wcześniejszym włączeniem.  Ale dlaczego mam jeszcze 200 kWh mniej?  To tylko około 200 zł, ale nie rozumiem dlaczego mam 200 kWh mniej. W tym roku nie wyłączyłam trzeciej lodówko zamrażarki, bo zmieściłam wszystko w dwóch. Również mniej używałam piekarnika, bo więcej gotowałam. Więcej oszczędzam, a zużycie idzie swoim życiem.  Siadam i ...

Suterena też daje dochody

Życie pokazało mi, że system edukacji, w którym jesteśmy, się nie spisał.  Moj nauczyciel matematyki, zanim zaczął nas uczyć przejrzał nasze oceny i powiedział. Trójkowi najlepiej poradzą sobie w życiu. Miał rację. Dlatego przerabiamy wszystko, co się da, na rzeczy przynoszące zyski.  Suterena też ma dać zyski. Ogarnięte pomieszczenie, zmieniona stolarka okienna. Porządne łóżka, pokrowce na materace wygotowane, kącik do przygotowania posiłków, łazienka obok, do niej kupiona używana pralka (od człowieka, który naprawami się zajmuje). Już nie będziemy musieli ponosić kosztów utrzymania 25 M2 domu, bo zdecydowaliśmy się przeznaczyć to na kwaterę pracowniczą.  Nic wielkiego, a już stanowi zwiększenie dotychczasowego rocznego dochodu pasywnego o nienaganny zagraniczny urlop rodzinny. 

Ciasto drożdżowe. Bądź cierpliwy, a najlepiej olej.

 Ciasto drożdżowe, z niewiadomych przyczyn uchodzi za trudne do wykonania.  Niezależnie od przepisu jaki wpadnie nam w ręce, ważne jest, że ciasto to lubi ciepło i bawełnianą ściereczkę. Ważne jest, aby ciasto rosło trzy razy.  Najpierw wyrasta zaczyn, czyli zmieszane drożdże z mlekiem i łyżką mąki. Potem pod ściereczką wyrasta wyrobione wg przepisu ciasto. Potem wyrasta ciasto ułożone w blaszce lub wyrastają bułeczki  Tu świeżo wyrobione, a poniżej po godzinie leżakowania pod ściereczką. Jednak, kiedy chcę zrobić rogaliki, po ich ukształtowaniu, wyrosną jeszcze raz, czyli ciasto będzie rosnąć po raz 4. Jeszcze pokaże jak zawijać rogaliki, żeby marmolada była rozprowadzona po całym ciastku. I nie...nie kroimy ciasta w trójkąty. Wtedy całą zawartość wypłynie. Najpierw wyrośniętą bułeczkę wałkujemy I kładziemy łyżkę gęstej konfitury, marmolady, powideł, czy czekolady. Następnie chowamy nadzienie, tworząc takie pieróg. I zwijamy w taką roladę  Następnie tworzymy ks...