wtorek, 9 stycznia 2024

Jak karmię kury zimą?

 Wyznajemy zasadę "jesteś tym, co jesz". Kura także, dlatego musi być karmiona jak najlepiej. Dbamy, aby to co jedzą nasze kury było naturalnym pożywieniem. Dlatego prócz zbóż w postaci pszenicy, kukurydzy i owsa, latem zbieramy jarzębinę, owoce lasu (suszone jagody, maliny, żurawinę i brusznicę), zioła np. wrotycz, który likwiduje pasożyty, nać pietruszki, lubczyku, starte i suszone warzywa (tak jak do wegety), a także suszone i mielone skorupki jaj oraz otręby. 

Taka pasza dodatkowa, w pełni naturalna służy kurom, ale także w czasie mrozów, kiedy nie wypuszczamy ich na zewnątrz daje zajęcie. Kury wygrzebują swoje ulubione rzeczy. To powoduje, że nie dziobią własnych jaj. 





Ponadto dajemy im dla zajęcia całe kolby kukurydzy i wyhodowane dynie i patisony krojone na połowę. Obecnie także w naszym kurniku jest grzejnik, który włącza się co godzinę na kwadrans, tak aby mimo zewnętrznych mrozów -17 stopni kurki i pies, który z nimi nocuje, czuły się komfortowo. 



Dodatkowo sztucznym oświetleniem przedłużamy im dzień. Taką lampę udało nam się zakupić lata temu i spełnia swoje zadanie w czasie jesienno zimowym.

Takie działania sprawiają, że mamy satysfakcjonującą nieśność oraz wygodę i zdrowie zwierząt.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz