Wciąż je mam. Ale już kilka sztuk. Ostatni większy posiłek z pomidorów robiłam w 25 grudnia,dla moich wegetariańskich przyjaciół. Były to naleśniki z camembertem rucolą także z ogrodu i pomidorami które przechowywałam od listopada.
Poniżej zebrane pomidory (część), które po ogrzaniu i wysuszeniu zostały przeniesione w chłodne miejsce i karmiły nas i wciąż karmią. Oczywiście mam jeszcze wiele zup pomidorowych zamkniętych w słoikach.
Obecnie już przyjadły się nam trochę te świeże pomidory i zaczęliśmy smakować kiszonki.
Komentarze