Wspólnie spędzony czas, jest zawsze bardzo ważny. Nie jest istotne, co wielkiego zrobimy w zabawie, ale jak wielkiego człowieka tworzymy, nawet kiedy nie wszystko idzie jak po maśle.
Koleżanka córki (sąsiadka) dostała małe koło garncarskie. Jej mama wola, że kupimy samoutwardzalną glinę.
Nie ma mowy. Same pójdziemy ją kopać.
Rękawiczki, wiaderko, przygotowanie się na spacer, pies na smyczy. Jakaż to przygoda.
Taplanie się w błocie jest przyjemne dla nawet dla dorosłych.
A ile w naszej glinie było kamyczków. Wydobywanie ich też było zabawą.
Zabawy w lepienie
Najgorszy był czas oczekiwania na włożenie do pieca. Suszenie trwało tydzień. Potem w piecu na płaskim kamieniu siedziało dobę.
Na końcu na ramię drzwiczek stygło do niższej temperatury,no i ostatecznie, można będzie to pomalować np. farbą do szkła.
Pseudo ceramika, ale ucząca nas szacunku do pracy, brania siły na zamiary, a także pokazująca, że czasem jesteśmy skazani na porażkę, odgórnie, np w przypadku braku pieca z paleniskiem.
Koszt całej imprezy? Zero złotych.
Komentarze