Przejdź do głównej zawartości

Naprawiamy, stare, ale jare

 Nikt mi nie wmówi, że nowe jest lepsze niż stare. Skąd wzięło się powiedzenie "Lepsze jest wrogiem dobrego". Oczywiście dotyczy to całokształtu życia, ale w ogromnej mierze rzeczy materialnych. 

Bo jak wytłumaczyć fakt, że mój dziadek wciąż ma starą lodówkę z lat 70 i wciąż bardzo dobrze działa?

Jak wyjaśnić to, że stare sprzęty można w razie draki naprawić za niewielkie pieniądze i znów na wiele lat będą służyły? 

Dlaczego mam materiały np pościel po mojej prababce, która jest tak gęsto tkana i tak dokładnie obszyta, że służy już piątemu pokoleniu? 

Tyle możni tego świata krzyczą o ochronie planety, a jednocześnie dopuszczają do zalewania rynku badziewiami, produktami o niskiej jakości, tak aby zużyły się w szybkim tempie.... 

Dlaczego stare maszynki do mielenia mięsa czy wszelkie roboty kuchenne były na metalowych częściach, a teraz są na plastikowych?  

Nie idź za modą. Analizuj to jak było i jak jest. Sam wyciągaj wnioski. 

Kiedyś napisze osobny wpis o wszystkich starych urządzeniach jakie mam. Ale dzisiaj krótko.


Ostatnio, po wypraniu zauważyłam, że mój obrus, który dostałam od szkolnej koleżanki ponad 20 lat temu, ma dwa rozprute miejsca. Nie dałam rady zjeść śniadania. Od razu zaczęłam naprawiać.


Szybko znalazłam dziecięcą igłę z dużym uchem i ruszyłam do pracy.

Z koleżanką, z którą zawsze dawałyśmy sobie użyteczne prezenty z okazji urodzin, wciąż utrzymujemy relacje. A obrus jest ich miłym akcentem.
No i zakończone. Zostało jeszcze odcięcie nitek.


Co jeszcze naprawiamy... Ostatnio dostałam telefon od koleżanki, która sprzątała piwnicę. Dzwoni i pyta, czy nie wezmę termomixa, bo garnek wyrzuci, bo ma połamaną rączkę. 
Mój mózg wykonał salto.... Ale jak i czemu chcesz dać mi termomix?! Odpowiedź, bo mam Lidlomiks. 

Szybko dostałam zdjęcie
I informacje.... Bierzesz, czy wyrzucić do kosza. Zdążyłam tylko krzyknąć, żeby garnka nie wyrzucała. Bo bez uchwytu taki garnek też normalnie funkcjonuje.
I zastanawiam się, skąd taka szybka decyzja o wyrzucaniu tak wartościowego urządzenia! 
Jego obecna cena rynkowa to wciąż ponad 1000 zł, ale nie o to chodzi. To urządzenie to idealna opcja awaryjna, gdyby inne, które mamy się zepsuło, lub gdy musimy wykonać dużo masywniejszej pracy. W ten sposób możemy oszczędzać nowe urządzenie. To starsze przetrwa jeszcze dużo.



 

 




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Urlop dla całej rodziny za 2000

 Post w trakcie tworzenia i będzie uzupełniany aż do powrotu do domu. Kolejny rodzinny wyjazd. Tym razem do zwiedzenia urocze i znane mi już zakamarki Niemiec - Berlin i okolice, szczególnie interesuje nas woda. Przecież mieszkamy w górach. Następnie Spreewald. To będzie już trzeci raz w tej okolicy. Niemiecka Wenecja jest cudna. To piękne miejsce z siecią odnóg wielkiej rzeki Spreewy, która tworzy liczne kanały.  Zaplanowaliśmy na urlop kwotę 2000 zł.  Rachunki zbieramy i będziemy je liczyć. Będziemy mieszkać u niemieckich znajomych, którzy zatrzymują się u nas każdego roku bezpłatnie - zaczęli przyjeżdżać do nas jeszcze w latach osiemdziesiątych. Zawsze wtedy wspólnie gotujemy i tworzymy posiłki z tego co każde z nas wyhodowało, więc są to wyjazdy niskobudżetowe. Dotarliśmy pięknie na miejsce.  Wcześniej przygotowaliśmy się do tego, aby koszty były niskie Przygotowaliśmy znajomym trochę naszych produktów. Są to głównie sałatki i sery oraz nasze jajka. Dla siebie ma...

Piękne błyszczące liście kwiatów

 Moja chrzestna zawsze miała wybitnie zadbane rośliny. Wydawały się być, jak z katalogu.  Zdradziła mi jak dbać prostym domowym sposobem o nabłyszczenie roślin.   Poniżej fikus przed nabłyszczeniem. A poniżej już po szybkim zabiegu. A poniżej w trakcie zabiegu. Cześć liści jeszcze nie "zrobiona" Różnica jest olbrzymia.  A do zabiegu potrzeba starego, najlepiej zgniłego i śmierdzącego..... Banana. Serio. Kilka cm owocu zawijamy w gazik i smarujemy nim rośliny. Powodzenia. 

Spreewald. Ostatni dzień w Niemczech

 Spreewald, to miejsce, które po raz pierwszy odwiedziłam 20 lat temu. Zaraz po maturze. Miejsce nazywane niemiecką Wenecją. Sprewa to rzeka, która w tym miejscu tworzy sieć rozgałęzień, dających połączenia lokalne, niczym ulice. Poruszanie się odbywa się na łodziach i ścieżkach rowerowych. Na swojej trasie spotkaliśmy tylko kilka kajaków. Za wynajęcie zapłaciliśmy 50 euro dla naszej rodziny. Spreewald w zimie zamienia się w tor lodowy, na którym ludzie jeżdżą na łyżwach. Ale Spreewald, to przede wszystkim najlepsze ogórki i dynie w Niemczech.  Można nawet spotkać bombki choinkowe w kształcie ogórka  Gurken sind überall. Do tego stopnia, że zjadłam także loda o smaku świeżych ogórków. Co ciekawe. Wygląda na to, że cały handel lodami w Niemczech odbywa się poza podatkiem. To ostatni dzień naszego pobytu i nie otrzymaliśmy ani jednego paragonu za lody. Nawet w McDonald's w Berlinie. Ostateczne rozliczenie wyjazdu znajdzie się ostatniego sierpnia w poście  Wyjazdu na ur...