W tym sezonie kury masowo decydowały się na kwoczenie. Trzeba było organizować jaja. Dwie kury wychowały kaczki - łącznie 13 sztuk, jedna indyki - 9 sztuk, a jedna 9 perliczek.
Perliczka, to ciekawe zwierzę. Fruwa wysoko po drzewach, ciężko jej zrobić zdjęcie. Jest dzikim zwierzęciem, które skrzeczy dość głośno.
W tym roku mamy białe perliczki. Wcześniej mieliśmy ciemne w białe kropki - ich pióra są super dekoracją.
Tutaj maleńkie pisklaki. Różnią się od piskląt kurzych. Wyglądają jak kuleczki
Tu już miesięczne okazy.
Tutaj mamy perliczkę w gazetce Lidla.
Perliczka średnio waży 1,3 kg.
Jest to niewiele, jednak jedną sztukę zjadamy w ciągu dwóch dni. Perliczka jest bardzo mięsna, ma mało kości.
No i oczywiście my mamy uhodowaną przez siebie, której smak jest wyjątkowy.
Polecamy do przyrządzenia sól, masło, pietruszkę zieloną, cebulę, czosnek i cytrynę do nadziania.
Smacznego!
Perliczki piekę zawsze na 2, Nawet trzy dni.
Policzmy teraz 9 sztuk po 1,3 kg, po 30 zł.
Otrzymujemy 351 zł.
Ktoś powie, że muszę odjąć koszty żywienia tych zwierząt, ale przypomnę, że mamy dostęp do zlewek bardzo dobrej jakości, za które nie płacimy i sami robimy pasze dla zwierząt.
Komentarze