Przejdź do głównej zawartości

Lista zakupów do szkoły. Tu też oszczędzam.

 Bez pośpiechu. 

Matki ruszyły z prędkością światła, aby zakupić rzeczy z list przekazanych przez wychowawczynie klas.

Ja na spokojnie wróciłam do domu i sprawdziłam, co mam z ubiegłego roku, co można naprawić, co uzupełnić i co na serio kupić.

Tak więc okazało się, że potrzebuję jedynie pasteli suchych. 

Niektóre rzeczy z ubiegłorocznej listy wciąż były nietknięte, np kredki świecowe i wyklejanki samoprzylepne.

Po przejrzeniu okładek na książki też do kupienia było tylko 5 sztuk. Z oprawiania zeszytów i ćwiczeń rezygnujemy. 

Farby plakatowe były zużyte w 1/4, farby wodne użyte tylko raz. Bloki... Zużyte po 2 kartki. Kredki przecież mogą być krótsze. Nawet kleje były z ubiegłego roku. Bloki kolorowe mają po jednej kartce mniej. 

To straszne marnotrawstwo. 

Co ciekawe znalazłam w Nowym Targu ciekawy sklep, w którym można wiele rzeczy kupić na sztuki, nawet kredki, więc jeśli czegoś brakuje, wcale nie musimy kupować całego opakowania rzeczy. 





Czy taka analiza ma sens. Patrząc na to, że wdałam 40 zł, zdecydowanie tak. 

Poniżej wyprawka szkolna gotowa do kupienia. Nie zawiera np Pasteli, które kupiłam za 11 zł, więc wyprawka byłaby droższa. Podobnie, jeśli chodzi o pióro do pisania. Dziecko posługuje się nim drugi rok, bo zostało nauczone jak o nie dbać.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Urlop dla całej rodziny za 2000

 Post w trakcie tworzenia i będzie uzupełniany aż do powrotu do domu. Kolejny rodzinny wyjazd. Tym razem do zwiedzenia urocze i znane mi już zakamarki Niemiec - Berlin i okolice, szczególnie interesuje nas woda. Przecież mieszkamy w górach. Następnie Spreewald. To będzie już trzeci raz w tej okolicy. Niemiecka Wenecja jest cudna. To piękne miejsce z siecią odnóg wielkiej rzeki Spreewy, która tworzy liczne kanały.  Zaplanowaliśmy na urlop kwotę 2000 zł.  Rachunki zbieramy i będziemy je liczyć. Będziemy mieszkać u niemieckich znajomych, którzy zatrzymują się u nas każdego roku bezpłatnie - zaczęli przyjeżdżać do nas jeszcze w latach osiemdziesiątych. Zawsze wtedy wspólnie gotujemy i tworzymy posiłki z tego co każde z nas wyhodowało, więc są to wyjazdy niskobudżetowe. Dotarliśmy pięknie na miejsce.  Wcześniej przygotowaliśmy się do tego, aby koszty były niskie Przygotowaliśmy znajomym trochę naszych produktów. Są to głównie sałatki i sery oraz nasze jajka. Dla siebie mamy drugą paczkę pro

Spreewald. Ostatni dzień w Niemczech

 Spreewald, to miejsce, które po raz pierwszy odwiedziłam 20 lat temu. Zaraz po maturze. Miejsce nazywane niemiecką Wenecją. Sprewa to rzeka, która w tym miejscu tworzy sieć rozgałęzień, dających połączenia lokalne, niczym ulice. Poruszanie się odbywa się na łodziach i ścieżkach rowerowych. Na swojej trasie spotkaliśmy tylko kilka kajaków. Za wynajęcie zapłaciliśmy 50 euro dla naszej rodziny. Spreewald w zimie zamienia się w tor lodowy, na którym ludzie jeżdżą na łyżwach. Ale Spreewald, to przede wszystkim najlepsze ogórki i dynie w Niemczech.  Można nawet spotkać bombki choinkowe w kształcie ogórka  Gurken sind überall. Do tego stopnia, że zjadłam także loda o smaku świeżych ogórków. Co ciekawe. Wygląda na to, że cały handel lodami w Niemczech odbywa się poza podatkiem. To ostatni dzień naszego pobytu i nie otrzymaliśmy ani jednego paragonu za lody. Nawet w McDonald's w Berlinie. Ostateczne rozliczenie wyjazdu znajdzie się ostatniego sierpnia w poście  Wyjazdu na urlop za 2000 zł

Piękne błyszczące liście kwiatów

 Moja chrzestna zawsze miała wybitnie zadbane rośliny. Wydawały się być, jak z katalogu.  Zdradziła mi jak dbać prostym domowym sposobem o nabłyszczenie roślin.   Poniżej fikus przed nabłyszczeniem. A poniżej już po szybkim zabiegu. A poniżej w trakcie zabiegu. Cześć liści jeszcze nie "zrobiona" Różnica jest olbrzymia.  A do zabiegu potrzeba starego, najlepiej zgniłego i śmierdzącego..... Banana. Serio. Kilka cm owocu zawijamy w gazik i smarujemy nim rośliny. Powodzenia.