Przejdź do głównej zawartości

Oszczędzanie, na zmianę pogody

 Brzmi jak świrowanie na wiatr halny, ale nie o to chodzi. 

Idzie kiepska pogoda. Nawet jednej nocy ma być zero stopni. Temperatura spadnie. 


Wyraźnie się ochłodzi. Dlatego, żeby oszczędzać energię, tak aby zgromadzony zapas wystarczył mi na zimę (a tą już mam z nadprodukcji opłaconą), korzystałam ze słonecznego dnia i wyprałam wszystko co się dało. 
Muszę zadbać jeszcze o dogrzanie szklarni. Najpewniej będę grzać wodę deszczowa na piecu i wstawię beczkę na wodę do szklarni. Owoców jest zbyt dużo, by ryzykować podgrzewanie świeczkami.
Aby nie uruchamiać ogrzewania z pompy ciepła, przy domu już mamy zgromadzone drewno i będziemy palić w naszym piecu.



Jeszcze dzisiaj przed deszczem zrobimy zapas w domu i na ganku. 

Wczoraj, korzystając ze słońca i darmowej energii z paneli, upiekłam ciasta na zapas, by później nie robić tego z płatnego prądu.
Wczoraj był dzień na wysokich obrotach. Ale cieszę się, bo ostatecznie będzie to miało duży wydźwięk finansowy. 

Ciasto dyniowe z własnej dyni.

I paluszki rumuńskie z 1 kg mąki 




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Urlop dla całej rodziny za 2000

 Post w trakcie tworzenia i będzie uzupełniany aż do powrotu do domu. Kolejny rodzinny wyjazd. Tym razem do zwiedzenia urocze i znane mi już zakamarki Niemiec - Berlin i okolice, szczególnie interesuje nas woda. Przecież mieszkamy w górach. Następnie Spreewald. To będzie już trzeci raz w tej okolicy. Niemiecka Wenecja jest cudna. To piękne miejsce z siecią odnóg wielkiej rzeki Spreewy, która tworzy liczne kanały.  Zaplanowaliśmy na urlop kwotę 2000 zł.  Rachunki zbieramy i będziemy je liczyć. Będziemy mieszkać u niemieckich znajomych, którzy zatrzymują się u nas każdego roku bezpłatnie - zaczęli przyjeżdżać do nas jeszcze w latach osiemdziesiątych. Zawsze wtedy wspólnie gotujemy i tworzymy posiłki z tego co każde z nas wyhodowało, więc są to wyjazdy niskobudżetowe. Dotarliśmy pięknie na miejsce.  Wcześniej przygotowaliśmy się do tego, aby koszty były niskie Przygotowaliśmy znajomym trochę naszych produktów. Są to głównie sałatki i sery oraz nasze jajka. Dla siebie mamy drugą paczkę pro

Spreewald. Ostatni dzień w Niemczech

 Spreewald, to miejsce, które po raz pierwszy odwiedziłam 20 lat temu. Zaraz po maturze. Miejsce nazywane niemiecką Wenecją. Sprewa to rzeka, która w tym miejscu tworzy sieć rozgałęzień, dających połączenia lokalne, niczym ulice. Poruszanie się odbywa się na łodziach i ścieżkach rowerowych. Na swojej trasie spotkaliśmy tylko kilka kajaków. Za wynajęcie zapłaciliśmy 50 euro dla naszej rodziny. Spreewald w zimie zamienia się w tor lodowy, na którym ludzie jeżdżą na łyżwach. Ale Spreewald, to przede wszystkim najlepsze ogórki i dynie w Niemczech.  Można nawet spotkać bombki choinkowe w kształcie ogórka  Gurken sind überall. Do tego stopnia, że zjadłam także loda o smaku świeżych ogórków. Co ciekawe. Wygląda na to, że cały handel lodami w Niemczech odbywa się poza podatkiem. To ostatni dzień naszego pobytu i nie otrzymaliśmy ani jednego paragonu za lody. Nawet w McDonald's w Berlinie. Ostateczne rozliczenie wyjazdu znajdzie się ostatniego sierpnia w poście  Wyjazdu na urlop za 2000 zł

Piękne błyszczące liście kwiatów

 Moja chrzestna zawsze miała wybitnie zadbane rośliny. Wydawały się być, jak z katalogu.  Zdradziła mi jak dbać prostym domowym sposobem o nabłyszczenie roślin.   Poniżej fikus przed nabłyszczeniem. A poniżej już po szybkim zabiegu. A poniżej w trakcie zabiegu. Cześć liści jeszcze nie "zrobiona" Różnica jest olbrzymia.  A do zabiegu potrzeba starego, najlepiej zgniłego i śmierdzącego..... Banana. Serio. Kilka cm owocu zawijamy w gazik i smarujemy nim rośliny. Powodzenia.