Po co tak oszczędzać. No po co. "Grosik do grosza i będzie kokosza".
Tym razem opiszę odnośnik - samochód.
I dlaczego kupowanie samochodu od handlarza to loteria.
Nawet mieliśmy taki pomysł.
Jedno auto, to widoczne gołym okiem poprawki w wielu miejscach.
Drugie miejskie auto, bo takie jest nam potrzebne. Handlarz zapewnia, że daje miernik lakieru i są drzwi przerysowane i zrobione. Ale stwierdziłam, że sprawdzam, płacąc za raport 80 zł. Raport jest bezlitosny. Szkoda całkowita.
Dlatego zdecydowaliśmy na zakup auta z salonu. Samochód testowy z przebiegiem 2100 km.
Co się okazuje. Samochód przeceniony o 5 tysięcy, dzięki znajomościom udało się przecenić o kolejne 2 tysiące no i otrzymujemy pełny bak paliwa. Dodatkowo, już zarejestrowany. Kolejne 200 zł w kieszeni, bo blachy już są.
Czy warto było oszczędzać. Zdecydowanie wolę nowy samochód z salonu z gwarancją, niż auto od handlarza....
Jeszcze dociskamy pasa ile się da, ale za miesiąc, dwa, znowu go trochę zluzujemy.
Komentarze