Przejdź do głównej zawartości

20 minut intensywnego deszczu

 Chmury zaczęły się kotłować. Więc ruszyliśmy do opróżniania resztek wody, którą mamy zebraną. Szorowanie naszych zbiorników że szlamu, który zebrał się na spodzie i oczekiwanie.




Konewki napełnią się same wraz z wypełniającym się zbiornikiem.

Niesamowita ulga dla człowieka, zwierząt i ziemi. W końcu po długim okresie suszy, chwila wytchnienia. Zatem parasol do ręki, do drugiej wiadro i biegusiem robimy zapas wody. 

Dlaczego nie mamy mausera? W sumie moglibyśmy mieć, ale mieszkamy na zboczu i musielibyśmy z tego zbiornika roznosić po skarpie wodę, do różnych zakątków ogrodu. Wolimy zbierać wodę w kilku miejscach, tak żeby jak najmniej chodzić (co i tak jest trudne). Bo mieszkamy na dole działki, a u góry mamy choćby szklarnię. Ale dajemy radę.


20 minut deszczu i już efekty.



Dla przypomnienia ile dzięki temu oszczędzamy linki do starych wpisów związanych z oszczędzaniem wody



Oraz świeży 


I teraz policz ile mniejsze są rachunki i więcej zostaje w kieszeni zostaje w skali miesiąca, roku, kilku lat i ile znalazłoby się w "skarbonce pieniędzy, gdybyśmy, dzięki oszczędzaniu je odłożyli...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Cash on trush

 Znowu śmieci, które trzeba ogarnąć. Nie moje, a najemców. No ale, co my tu mamy, chciałam skupić się tylko na butelkach z ceramicznym korkiem. Toż to istny skarb. Wycenione na dole. Gdybym chciała kupić taki zestaw 50 zł nie moje. A butelek mam już prawie 100. To znaczy że prawie 500 zł wyjęłam z kosza na śmieci. Od taka sytuacja.  No i największe zaskoczenie. Sprawdziliśmy cenę takiego piwka. Jezu Chryste 20 zł. Ludziom naprawdę się powodzi. I dobrze, ale pojawia się ważne pytanie. DLACZEGO te butelki są bezzwrotne?  Oczywiście, dla mnie to dar, bo nie muszę kupować, a są dla mnie bardzo przydatne, przy tak dużym tworzeniu zapasów zimowych. 

Zdolny mąż

 Samozaparcie, praca, zaangażowanie, wsparcie ścisłego umysłu żony, dla humanistycznego męża i mamy zrobiony ganek.  Dokumentowanie takich historii, to piękna pamiątka do albumu rodzinnego. Historia nauki, cierpliwości, ciężkiej pracy, dla potomnych.  Podobnie i my mamy fotografie nieżyjącego już teścia, w trakcie budowy domu rodzinnego męża. To kawał historii, wyrzeczeń i piękna człowieka. 

Puch gęsi

 Gąski są zwierzętami wyjątkowo inteligentnymi. Co ciekawe, podnoszą alarm, kiedy kogoś widzą, w przeciwieństwie do naszego psa, który szczeka dla zasady.  Gęsi prócz jajek i mięsa, dają pierze, ale najbardziej wartościowy jest puch, który jest puszystą częścią pióra. Osobiście nie praktykuje podskubywania gęsi. Psychika nie pozwoli. One same mi ofiarowują swoje pióra. Lubią przechodzić przez krzaki malin. Tam gubią najwięcej upierzenia, ale tracą je także w trakcie porannej gimnastyki, kiedy to biegają po ogrodzie, wymachując skrzydłami.  Ja robię sobie dłuższy spacer z koszyczkiem.  Teraz pytanie, po co mi puch?  Po ciepło, którego zimą mi brakuje. Będzie na wsad do rękawic narciarskich.  Warto przypomnieć, że nasi przodkowie, w swoich poduszkach, kołdrach, kurtkach mieli tylko i wyłącznie taki wsyp. Jest naturalny.