Przejdź do głównej zawartości

20 minut intensywnego deszczu

 Chmury zaczęły się kotłować. Więc ruszyliśmy do opróżniania resztek wody, którą mamy zebraną. Szorowanie naszych zbiorników że szlamu, który zebrał się na spodzie i oczekiwanie.




Konewki napełnią się same wraz z wypełniającym się zbiornikiem.

Niesamowita ulga dla człowieka, zwierząt i ziemi. W końcu po długim okresie suszy, chwila wytchnienia. Zatem parasol do ręki, do drugiej wiadro i biegusiem robimy zapas wody. 

Dlaczego nie mamy mausera? W sumie moglibyśmy mieć, ale mieszkamy na zboczu i musielibyśmy z tego zbiornika roznosić po skarpie wodę, do różnych zakątków ogrodu. Wolimy zbierać wodę w kilku miejscach, tak żeby jak najmniej chodzić (co i tak jest trudne). Bo mieszkamy na dole działki, a u góry mamy choćby szklarnię. Ale dajemy radę.


20 minut deszczu i już efekty.



Dla przypomnienia ile dzięki temu oszczędzamy linki do starych wpisów związanych z oszczędzaniem wody



Oraz świeży 


I teraz policz ile mniejsze są rachunki i więcej zostaje w kieszeni zostaje w skali miesiąca, roku, kilku lat i ile znalazłoby się w "skarbonce pieniędzy, gdybyśmy, dzięki oszczędzaniu je odłożyli...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Urlop dla całej rodziny za 2000

 Post w trakcie tworzenia i będzie uzupełniany aż do powrotu do domu. Kolejny rodzinny wyjazd. Tym razem do zwiedzenia urocze i znane mi już zakamarki Niemiec - Berlin i okolice, szczególnie interesuje nas woda. Przecież mieszkamy w górach. Następnie Spreewald. To będzie już trzeci raz w tej okolicy. Niemiecka Wenecja jest cudna. To piękne miejsce z siecią odnóg wielkiej rzeki Spreewy, która tworzy liczne kanały.  Zaplanowaliśmy na urlop kwotę 2000 zł.  Rachunki zbieramy i będziemy je liczyć. Będziemy mieszkać u niemieckich znajomych, którzy zatrzymują się u nas każdego roku bezpłatnie - zaczęli przyjeżdżać do nas jeszcze w latach osiemdziesiątych. Zawsze wtedy wspólnie gotujemy i tworzymy posiłki z tego co każde z nas wyhodowało, więc są to wyjazdy niskobudżetowe. Dotarliśmy pięknie na miejsce.  Wcześniej przygotowaliśmy się do tego, aby koszty były niskie Przygotowaliśmy znajomym trochę naszych produktów. Są to głównie sałatki i sery oraz nasze jajka. Dla siebie ma...

Piękne błyszczące liście kwiatów

 Moja chrzestna zawsze miała wybitnie zadbane rośliny. Wydawały się być, jak z katalogu.  Zdradziła mi jak dbać prostym domowym sposobem o nabłyszczenie roślin.   Poniżej fikus przed nabłyszczeniem. A poniżej już po szybkim zabiegu. A poniżej w trakcie zabiegu. Cześć liści jeszcze nie "zrobiona" Różnica jest olbrzymia.  A do zabiegu potrzeba starego, najlepiej zgniłego i śmierdzącego..... Banana. Serio. Kilka cm owocu zawijamy w gazik i smarujemy nim rośliny. Powodzenia. 

Spreewald. Ostatni dzień w Niemczech

 Spreewald, to miejsce, które po raz pierwszy odwiedziłam 20 lat temu. Zaraz po maturze. Miejsce nazywane niemiecką Wenecją. Sprewa to rzeka, która w tym miejscu tworzy sieć rozgałęzień, dających połączenia lokalne, niczym ulice. Poruszanie się odbywa się na łodziach i ścieżkach rowerowych. Na swojej trasie spotkaliśmy tylko kilka kajaków. Za wynajęcie zapłaciliśmy 50 euro dla naszej rodziny. Spreewald w zimie zamienia się w tor lodowy, na którym ludzie jeżdżą na łyżwach. Ale Spreewald, to przede wszystkim najlepsze ogórki i dynie w Niemczech.  Można nawet spotkać bombki choinkowe w kształcie ogórka  Gurken sind überall. Do tego stopnia, że zjadłam także loda o smaku świeżych ogórków. Co ciekawe. Wygląda na to, że cały handel lodami w Niemczech odbywa się poza podatkiem. To ostatni dzień naszego pobytu i nie otrzymaliśmy ani jednego paragonu za lody. Nawet w McDonald's w Berlinie. Ostateczne rozliczenie wyjazdu znajdzie się ostatniego sierpnia w poście  Wyjazdu na ur...