Przejdź do głównej zawartości

Figa - owocuje w warunkach górskich

 W moim ogrodzie (szklarni) pojawiła się figa. Co ciekawe, kolega ze szkoły podstawowej przywiózł w góry sadzonki, które świetnie rosły mu w Irlandii. Zachwalał roślinę. Niepozorna, początkowo marna. Postanowiłam o nią zadbać. Przesadziłam, dałam na spodzie drenaż, nawóz od kur i zaczęłam podlewać. 

Zaciszne miejsce sprawiło, że zaczęły pojawiać się zdrowe liście. Kolejne i kolejne. 

No i tak zajęta walką z problemami w szklarni - brakiem kiełkowania pomidorów i słaby wzrostem papryki, specjalnie się fidze nie przyglądałam. Żyje, to żyje. Podlewać nie zapominałam, ale postanowiłam się jej ostatnio przyjrzeć i z uznaniem stwierdziłam, że ma zawiązki ponad 10 owoców. 

Tak wygląda dzisiaj. 


To zdjęcie sprzed dokładnie miesiąca. 
 Owoce rosną i wyglądają coraz ciekawiej. Polecam próbę z tą rośliną. Ważne jest, aby wzrastała w miejscu osłoniętym od wiatru. 

Tak wyglądała, kiedy ją przywiozłam do domu 9 czerwca. Już po przesadzeniu. Został w wiaderku zrobiony odpowiedni drenaż oraz ziemia została uzupełniona w stary obornik .


Po 9 tygodniach wygląda tak:



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Cash on trush

 Znowu śmieci, które trzeba ogarnąć. Nie moje, a najemców. No ale, co my tu mamy, chciałam skupić się tylko na butelkach z ceramicznym korkiem. Toż to istny skarb. Wycenione na dole. Gdybym chciała kupić taki zestaw 50 zł nie moje. A butelek mam już prawie 100. To znaczy że prawie 500 zł wyjęłam z kosza na śmieci. Od taka sytuacja.  No i największe zaskoczenie. Sprawdziliśmy cenę takiego piwka. Jezu Chryste 20 zł. Ludziom naprawdę się powodzi. I dobrze, ale pojawia się ważne pytanie. DLACZEGO te butelki są bezzwrotne?  Oczywiście, dla mnie to dar, bo nie muszę kupować, a są dla mnie bardzo przydatne, przy tak dużym tworzeniu zapasów zimowych. 

Zdolny mąż

 Samozaparcie, praca, zaangażowanie, wsparcie ścisłego umysłu żony, dla humanistycznego męża i mamy zrobiony ganek.  Dokumentowanie takich historii, to piękna pamiątka do albumu rodzinnego. Historia nauki, cierpliwości, ciężkiej pracy, dla potomnych.  Podobnie i my mamy fotografie nieżyjącego już teścia, w trakcie budowy domu rodzinnego męża. To kawał historii, wyrzeczeń i piękna człowieka. 

Puch gęsi

 Gąski są zwierzętami wyjątkowo inteligentnymi. Co ciekawe, podnoszą alarm, kiedy kogoś widzą, w przeciwieństwie do naszego psa, który szczeka dla zasady.  Gęsi prócz jajek i mięsa, dają pierze, ale najbardziej wartościowy jest puch, który jest puszystą częścią pióra. Osobiście nie praktykuje podskubywania gęsi. Psychika nie pozwoli. One same mi ofiarowują swoje pióra. Lubią przechodzić przez krzaki malin. Tam gubią najwięcej upierzenia, ale tracą je także w trakcie porannej gimnastyki, kiedy to biegają po ogrodzie, wymachując skrzydłami.  Ja robię sobie dłuższy spacer z koszyczkiem.  Teraz pytanie, po co mi puch?  Po ciepło, którego zimą mi brakuje. Będzie na wsad do rękawic narciarskich.  Warto przypomnieć, że nasi przodkowie, w swoich poduszkach, kołdrach, kurtkach mieli tylko i wyłącznie taki wsyp. Jest naturalny.