Przejdź do głównej zawartości

Po pracy, szybka wycieczka do lasu

 Pogoda piękna, deszcze były, no to kalosze na nogi i do lasu. Kawałek drogi, więc do plecaka picie i jakiś owoc. Maszerujemy, podziwiamy piękno przyrody, uczymy się tego, co daje las, spotykamy dzikie zwierzęta - tym razem łanie, bo najmniej przyjemnym jest widzieć świeże tropy niedźwiedzia. Lubię go na zdjęciach i w górach, gdzieś na przeciwległym zboczu. 

Godzinny spacer, pozwolił zebrać trochę grzybów. 

Zacznę od kurek. Już trafiły na patelnię i są obrobione. Jutro będzie jajecznica na kurkach, a druga część porcji trafi do zamrożenia. Przypominam, kurki i rydze, to grzyby, które muszą zostać podsmażone przed mrożeniem, bo stracą smak.



Są też borowiki. Uwielbiam mieć je mrożone. Zimą smakują, jak świeże. Ale te przed mrożeniem myję i kroję w pożądane przeze mnie plasterki, bo później źle się je kroi, ale i miło mieć do wyciągnięcia gotową porcję i bez oczekiwania na rozmrożenie, móc wrzucić, czy to na pizzę, czy do zupy, albo na patelnię.



Odrobinę grzybów suszę. Lubię wrzucić do bigosu lub innych potraw.
Do pierogów z grzybami, czy uszek stosuję mieszankę innych grzybów. Ale ziarnko do ziarnka. 

Wycieczka do lasu doprowadziła mnie też do czterech starych cegieł. Wzieliśmy je, bo planujemy wykonać część elewacji ze starych cegieł, a po pozostałej części domu puścić bluszcz. 
W lesie rodziców, prócz mojej mamy spotkaliśmy znowu stertę puszek po piwie. Też je zabraliśmy. Zbieramy, sprzedamy na złomie :D. 
Ponadto przyniosłam trochę malin, skrzypu leśnego, bardzo ciekawe dwa gatunki mięty o skrajnie różnych zapachach, no i spędziłam miło czas z rodziną.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zrób to sam

 Kiedy chcesz wykonać remont, warto zabrać się za to samemu. Ceny usług są olbrzymie. Popołudniami zabraliśmy się za kolejny w naszym życiu remont. Panele na ścianach były już podniszczone i niemodne. W niektórych miejscach pojawiły się wypłowienia od słońca.  Szukamy w internecie, YouTube i wujek Google jest pomocą. Decydujemy się na malowanie farbą kredową. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Powstała imitacja starego drewna. Doszło szpachlowanie, gruntowanie, silikonowanie, naprawa starych mebli, naprawa dziur w podłodze kitem do paneli i otrzymaliśmy piękną kuchnię. A jak wyglądało to wcześniej? W castoramie bateria do zlewozmywaka jest na promocji za 40 zł.  Naprawa używanych mebli nie jest trudna  Ludzie często składają meble byle jak. Potem z powodu rozpadających się szuflad oddają je za darmo lub za grosze. My musieliśmy się trochę natrudzić zdzierając stary klej, ale gra była  warta zachodu. Efekt końcowy był super i wart zachodu. 

Urlop dla całej rodziny za 2000

 Post w trakcie tworzenia i będzie uzupełniany aż do powrotu do domu. Kolejny rodzinny wyjazd. Tym razem do zwiedzenia urocze i znane mi już zakamarki Niemiec - Berlin i okolice, szczególnie interesuje nas woda. Przecież mieszkamy w górach. Następnie Spreewald. To będzie już trzeci raz w tej okolicy. Niemiecka Wenecja jest cudna. To piękne miejsce z siecią odnóg wielkiej rzeki Spreewy, która tworzy liczne kanały.  Zaplanowaliśmy na urlop kwotę 2000 zł.  Rachunki zbieramy i będziemy je liczyć. Będziemy mieszkać u niemieckich znajomych, którzy zatrzymują się u nas każdego roku bezpłatnie - zaczęli przyjeżdżać do nas jeszcze w latach osiemdziesiątych. Zawsze wtedy wspólnie gotujemy i tworzymy posiłki z tego co każde z nas wyhodowało, więc są to wyjazdy niskobudżetowe. Dotarliśmy pięknie na miejsce.  Wcześniej przygotowaliśmy się do tego, aby koszty były niskie Przygotowaliśmy znajomym trochę naszych produktów. Są to głównie sałatki i sery oraz nasze jajka. Dla siebie mamy drugą paczkę pro

Odświeżenie mini grządek przy garażu

 Zawsze podkreślam, że nie potrzeba dużych powierzchni, żeby coś hodować. Ale nawet jeśli mamy mało, trzeba o to zadbać.  Wzdłuż jednego z boków garażu na szerokości około 40, może 50 cm oraz długości 8 m, mam hodowlę piętrową. Na samym dole rosną poziomki i truskawki, następnie nad nimi borówka amerykańska (4 krzaczki) i kamczacka (dwa krzaczki) oraz 4 drzewa owocowe karłowe, dwie grusze, jabłoń i śliwa. Pomiędzy jeszcze czosnek i lubczyk To około 4 m², mało, a jednak sporo, jeśli to zaplanujemy.  Do obłożenia obrzeża użyliśmy kamienia z rozbiórki komina. W ubiegłym roku niestety nie zdążyłam zrobić porządków i truskawki się rozrosły i wyglądało to słabo. Podobnie na drugiej ścianie garażu oraz na małej skarbie przy wejściu. Będzie na tej powierzchni razem z 250 główek czosnku, truskawki, poziomki, borówki, szpinak, sałaty, koper, lubczyk i owoce z drzewek.