Przejdź do głównej zawartości

Nie pal, to szkodzi zdrowiu i finansom

 Nienawidzę dymu papierosowego. Natychmiast mam reakcję z organizmu. Czerwona śluzówka nosa i gardła. Czasem nawet pojawia się wydzielina i kaszel. Nawet kiedyś pojawiło się zapalenie płuc. 

Nikt mi nie powie, że papierosy nie szkodzą aż tak. A palacza czuję z daleka. Noszę przy sobie leki wziewne, tajna wszelki wypadek. Na szczęście moi znajomi w większości nie palą, a palący szanują mnie.



Ale papierosy, to nie tylko zdrowie, ale i obciążenie dla kieszeni. 

Moi rodzice kiedyś palili. A kiedy mocno oszczędzali i w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku kupili 6 letnie Audi, które było ich "krwawicą", nagle policzyli, że gdyby nie palili przez 10 lat i odkładali zaoszczędzone w ten sposób pieniądze, mieliby ten samochód. Paląc, wypalili równowartość Audi. 

W moim umyśle zakorzeniło się to, że będę oszczędzać pieniądze za niewypalone papierosy. 

Zaraz po ślubie zdecydowaliśmy z mężem, że każdego dnia będziemy odkładać po 10 zł - wspólnie 20 zł dziennie, czyli 600 zł miesięcznie. Tak przez 17 lat małżeństwa i 2 lata narzeczeństwa odłożyliśmy w ten sposob 19 lat razy 600zł miesięcznie, razy 12 miesięcy, czyli około 136 tysięcy złotych. Dużo 

Oczywiście pieniądze inwestowaliśmy w stopniowe zakupy na budowę domu i jego budowę, bo jest opisane Tutaj

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Urlop dla całej rodziny za 2000

 Post w trakcie tworzenia i będzie uzupełniany aż do powrotu do domu. Kolejny rodzinny wyjazd. Tym razem do zwiedzenia urocze i znane mi już zakamarki Niemiec - Berlin i okolice, szczególnie interesuje nas woda. Przecież mieszkamy w górach. Następnie Spreewald. To będzie już trzeci raz w tej okolicy. Niemiecka Wenecja jest cudna. To piękne miejsce z siecią odnóg wielkiej rzeki Spreewy, która tworzy liczne kanały.  Zaplanowaliśmy na urlop kwotę 2000 zł.  Rachunki zbieramy i będziemy je liczyć. Będziemy mieszkać u niemieckich znajomych, którzy zatrzymują się u nas każdego roku bezpłatnie - zaczęli przyjeżdżać do nas jeszcze w latach osiemdziesiątych. Zawsze wtedy wspólnie gotujemy i tworzymy posiłki z tego co każde z nas wyhodowało, więc są to wyjazdy niskobudżetowe. Dotarliśmy pięknie na miejsce.  Wcześniej przygotowaliśmy się do tego, aby koszty były niskie Przygotowaliśmy znajomym trochę naszych produktów. Są to głównie sałatki i sery oraz nasze jajka. Dla siebie ma...

Ruszam w kierunku mediów społecznościowych

 To dla mnie mega trudna decyzja. Unikam mediów społecznościowych jak ognia. Moja decyzja jest podparta prywatnymi sugestiami osób, które odwiedzają mojego bloga.  Kanał na Instagramie będzie miał nieco inny charakter. Proszę o wyrozumiałość. Dopiero zaczynam. No i przede wszystkim wsparcie w postaci polubień, komentarzy, ale też sugestii, propozycji i czego Wam do głowy przyjdzie.  Nazywam się pl_colorful_eggs Zapraszam do obserwacji.

Spreewald. Ostatni dzień w Niemczech

 Spreewald, to miejsce, które po raz pierwszy odwiedziłam 20 lat temu. Zaraz po maturze. Miejsce nazywane niemiecką Wenecją. Sprewa to rzeka, która w tym miejscu tworzy sieć rozgałęzień, dających połączenia lokalne, niczym ulice. Poruszanie się odbywa się na łodziach i ścieżkach rowerowych. Na swojej trasie spotkaliśmy tylko kilka kajaków. Za wynajęcie zapłaciliśmy 50 euro dla naszej rodziny. Spreewald w zimie zamienia się w tor lodowy, na którym ludzie jeżdżą na łyżwach. Ale Spreewald, to przede wszystkim najlepsze ogórki i dynie w Niemczech.  Można nawet spotkać bombki choinkowe w kształcie ogórka  Gurken sind überall. Do tego stopnia, że zjadłam także loda o smaku świeżych ogórków. Co ciekawe. Wygląda na to, że cały handel lodami w Niemczech odbywa się poza podatkiem. To ostatni dzień naszego pobytu i nie otrzymaliśmy ani jednego paragonu za lody. Nawet w McDonald's w Berlinie. Ostateczne rozliczenie wyjazdu znajdzie się ostatniego sierpnia w poście  Wyjazdu na ur...