Przejdź do głównej zawartości

Urlop dla całej rodziny za 2000

 Post w trakcie tworzenia i będzie uzupełniany aż do powrotu do domu.


Kolejny rodzinny wyjazd. Tym razem do zwiedzenia urocze i znane mi już zakamarki Niemiec - Berlin i okolice, szczególnie interesuje nas woda. Przecież mieszkamy w górach.

Następnie Spreewald. To będzie już trzeci raz w tej okolicy. Niemiecka Wenecja jest cudna. To piękne miejsce z siecią odnóg wielkiej rzeki Spreewy, która tworzy liczne kanały. 

Zaplanowaliśmy na urlop kwotę 2000 zł. 

Rachunki zbieramy i będziemy je liczyć.

Będziemy mieszkać u niemieckich znajomych, którzy zatrzymują się u nas każdego roku bezpłatnie - zaczęli przyjeżdżać do nas jeszcze w latach osiemdziesiątych. Zawsze wtedy wspólnie gotujemy i tworzymy posiłki z tego co każde z nas wyhodowało, więc są to wyjazdy niskobudżetowe.


Dotarliśmy pięknie na miejsce. 

Wcześniej przygotowaliśmy się do tego, aby koszty były niskie


Przygotowaliśmy znajomym trochę naszych produktów. Są to głównie sałatki i sery oraz nasze jajka. Dla siebie mamy drugą paczkę produktów.

Upiekłam ciasto z swojskich jajek i śliwek, które świeżo dostałam od koleżanki, która opiekuje się naszym domem.


Znajoma także przygotowała kilka niespodzianek. 

27 sierpnia. Dzisiaj planujemy plądrowanie dzikich akwenów, które są tu niezwykle czyste i przejrzyste.



Następnie ruszyliśmy w kierunku Strausbergu. Miasta o długiej historii, z czasów przed Chrystusem. Główny rozwój następował od XIII w








Następnie odwiedziliśmy gospodarstwo pasieczne należące do przyjaciół naszych znajomych. W cudnie smarującym miodem. Ostatnim smakiem jest słonecznik. Miody słonecznikowe zakupione dla znajomych na prezent i wymianę dla koleżanki, która wiezie dla mnie miody lawendowe z Chorwacji. 
Kupiłam też maleńkie butelki oleju tłoczonego na zimno, który znajomi sami robią.

Skorzystaliśmy bezpłatnie z apiterapii 
I otrzymaliśmy miody maleńkie misie, dla naszych dzieci.


28 sierpnia. 

Tu nasza wycieczka Nach Berlin


29 sierpnia. Zjemy spokojnie śniadanie, upiekę gofry według przepisu: Gofry przepis następnie, jedziemydo miejscowości Buckow będziemy się kąpać w jeziorze. Woda w jeziorach jest naprawdę ciepła. 

Dojazd trwał 40 minut. Jechałam bardzo przepisowo, bo nie chcę otrzymać pamiątkowego zdjęcia od niemieckiej policji. 

Widok na jezioro piękny.












30 sierpnia wyjazd do Spreewaldu.

Szczegóły Tutaj

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Cash on trush

 Znowu śmieci, które trzeba ogarnąć. Nie moje, a najemców. No ale, co my tu mamy, chciałam skupić się tylko na butelkach z ceramicznym korkiem. Toż to istny skarb. Wycenione na dole. Gdybym chciała kupić taki zestaw 50 zł nie moje. A butelek mam już prawie 100. To znaczy że prawie 500 zł wyjęłam z kosza na śmieci. Od taka sytuacja.  No i największe zaskoczenie. Sprawdziliśmy cenę takiego piwka. Jezu Chryste 20 zł. Ludziom naprawdę się powodzi. I dobrze, ale pojawia się ważne pytanie. DLACZEGO te butelki są bezzwrotne?  Oczywiście, dla mnie to dar, bo nie muszę kupować, a są dla mnie bardzo przydatne, przy tak dużym tworzeniu zapasów zimowych. 

Zdolny mąż

 Samozaparcie, praca, zaangażowanie, wsparcie ścisłego umysłu żony, dla humanistycznego męża i mamy zrobiony ganek.  Dokumentowanie takich historii, to piękna pamiątka do albumu rodzinnego. Historia nauki, cierpliwości, ciężkiej pracy, dla potomnych.  Podobnie i my mamy fotografie nieżyjącego już teścia, w trakcie budowy domu rodzinnego męża. To kawał historii, wyrzeczeń i piękna człowieka. 

Puch gęsi

 Gąski są zwierzętami wyjątkowo inteligentnymi. Co ciekawe, podnoszą alarm, kiedy kogoś widzą, w przeciwieństwie do naszego psa, który szczeka dla zasady.  Gęsi prócz jajek i mięsa, dają pierze, ale najbardziej wartościowy jest puch, który jest puszystą częścią pióra. Osobiście nie praktykuje podskubywania gęsi. Psychika nie pozwoli. One same mi ofiarowują swoje pióra. Lubią przechodzić przez krzaki malin. Tam gubią najwięcej upierzenia, ale tracą je także w trakcie porannej gimnastyki, kiedy to biegają po ogrodzie, wymachując skrzydłami.  Ja robię sobie dłuższy spacer z koszyczkiem.  Teraz pytanie, po co mi puch?  Po ciepło, którego zimą mi brakuje. Będzie na wsad do rękawic narciarskich.  Warto przypomnieć, że nasi przodkowie, w swoich poduszkach, kołdrach, kurtkach mieli tylko i wyłącznie taki wsyp. Jest naturalny.